Krótki, dynamiczny tytuł zachęcił Cię do kliknięcia linku. Jednak już po chwili wiesz, że znowu dałeś się nabrać, a tekst tak naprawdę nie dotyczy tego, co zapowiadał tytuł. Tak właśnie działają clickbaity. O tym, co to takiego oraz o tym, dlaczego tak łatwo im ulegamy przeczytasz w tym artykule!
Clickbaity – czym są i w jakim celu są stosowane?
Zapewne każdy z nas zna to dojmujące uczucie rozczarowania, gdy z dobrze zapowiadającego się tekstu, nie dowiedzieliśmy się właściwie niczego konkretnego. Jeśli zaś ogólnemu zażenowaniu poziomem tekstu towarzyszy poczucie bycia oszukanym przez autora, to możemy być pewni, iż padliśmy ofiarą clickbaitu. Mianem tym określa się zjawisko swoistego zmuszania czytelnika do zapoznania się z tekstem internetowym, poprzez zastosowanie perswazyjnych technik, mających na celu wzbudzenie jego ciekawości.
Polem ich wykorzystania jest zazwyczaj tytuł, który pełni rolę przynęty (ang. bait), mającej zachęcić czytelnika do kliknięcia odpowiedniego linku. Celem stosowania clickbaitów jest przede wszystkim zwiększenie liczby odsłon strony internetowej, co wiąże się z większymi zyskami z wyświetlanych na niej reklam. Warto jednak podkreślić, iż internet nie jest jedyną przestrzenią, w której możemy się zetknąć ze zjawiskiem clickbaitingu. Mnóstwo tytułów o charakterystycznej strukturze przynęty odnajdziemy również na stronach prasy bulwarowej.
Typowy clickbait, czyli jaki?
Jak wspomnieliśmy powyżej podstawowym zadaniem treści clickbaitowych jest skłonienie (delikatnie rzecz ujmując) odbiorcy do wykonania kliknięcia, w celu zapoznania się z określonym materiałem. Aby proces ten mógł przebiegać efektywnie, tytuły clickbaitowe są konstruowane według sztywnych, ogólnie przyjętych zasad, wśród których wymienić możemy:
Egzaltację językową
Dobry clickbait powinien rozpalić emocje czytelnika tak, aby odczuwał on konieczność zapoznania się z treścią artykułu. Wszelkie wyolbrzymienia, wykrzykniki, a nawet stosowanie Caps Locka są jak najbardziej wskazane.
Przeczytaj również: Czym jest storytelling i jak go wykorzystać?
Brak związku logicznego między tytułem a treścią artykułu
Nie da się ukryć, że jest to jedna z najbardziej irytujących cech clickbaitu. Przestanie ona jednak dziwić, jeśli przypomnimy sobie, że końcowym celem tego typu tytułów jest generowanie ruchu na stronie, a jakość kontentu ma dla ich twórców trzeciorzędne znaczenie.
Stosowanie zasady niedopowiedzenia i aury tajemniczości
Czytając nagłówki na stronach internetowych, często możemy odnieść wrażenie, że zostały one przerwane w połowie zdania. Jest to jedna z najpopularniejszych technik tworzenia tytułów clickbaitowych, mająca wywołać w odbiorcach uczucie deficytu wiedzy, o którym przeczytasz w kolejnym akapicie.
Dlaczego clickbaitom trudno się oprzeć?
Zjawisko clickbaitingu w internecie jest do tego stopnia rozpowszechnione, że prawdopodobnie większość z nas byłaby w stanie bezbłędnie rozpoznać tego typu tytuły. Warto więc postawić pytanie: dlaczego wciąż się na nie nabieramy, jeśli podskórnie czujemy z czym mamy do czynienia?
Paradoksalnie winą za taki stan rzeczy można obarczyć ludzki pęd do wiedzy. Jako istoty rozumne po prostu lubimy wiedzieć. Jeśli odczuwamy brak wiedzy w jakiejś dziedzinie, czujemy się z tym niekomfortowo. Stan różnicy między tym, co wiemy, a tym co chcielibyśmy wiedzieć nosi nazwę „luki informacyjnej”. Z jej istnienia doskonale zdają sobie sprawę twórcy clickbaitowych treści.
Jednym z ich głównych celów jest wykreowanie w czytelniku poczucia takiego niedoboru, związanego z brakiem wiedzy, który natychmiast trzeba zaspokoić. Konsekwencją chęci bardzo szybkiego zapełnienia „luki informacyjnej” jest właśnie wpadnięcie „w sidła” clickbaitowego tytułu.
Clickbait – czy to czyste zło?
Nie jest tajemnicą, że obecnie zjawisko clickbaitingu w internecie zyskało wyjątkowo złą sławę. Przez wielu jest ono traktowane jako zwykłe oszustwo. Co ciekawe, drogą stosowania tytułów clickbaitowych zdają się podążać również niektórzy twórcy wartościowych treści. Czy należy to uznać za działanie nieetyczne? Jak to zwykle bywa, wszystko zależy od motywacji. Jeśli „za ścianą clickbaitu” kryje się ciekawy tekst, jesteśmy w stanie wiele wybaczyć.
Autor tekstu: Łukasz Sawicki