Każdemu w życiu zdarzają się trudne chwile. Stres potrafi wywołać w nas skrajne emocje, od woli walki, aż do ucieczki. Jest częścią naszego życia, czy nam się to podoba, czy nie. Jak radzić sobie w sytuacji, kiedy mamy „doła”? Czy od razu gonić z tym do specjalisty? Wielu psychoterapeutów i psychologów zaleca wówczas praktykę pisania ekspresywnego.
Czym jest pisanie ekspresywne?
Jest to jedna z metod terapeutycznych, opracowana przez naukowców Jamesa Pannebakera i Joshua Smytha, przedstawiona w ich książce „Terapia przez pisanie”. Autorzy opierają ją o potrzebę ekspresji uczuć człowieka. Co to znaczy?
Kocił emocji
Wyobraźmy sobie przykrywkę szczelnie nałożoną na garnek z gotującą się w nim wodą. Nie trudno przewidzieć co się stanie, jeśli jej nie uchylimy – eksplozja wrzątku to tylko kwestia czasu. Podobnie jest z naszymi emocjami, które z różnych powodów tłumimy w sobie. Udowodniono, że człowiek, który nagromadził w sobie negatywne uczucia, w wyniku stresujących czy traumatycznych przeżyć, ma silną potrzebę wyrzucenia ich z siebie. Utajnianie i tłamszenie złych emocji powodują wzrost stresu, dręczących wspomnień, wiążących nawet przez wiele lat. Stan ten w efekcie może doprowadzić do różnych zaburzeń psychofizycznych.
Ekspresja uczuć
Ujawnienie swych najskrytszych sekretów nie zawsze jest możliwe, nie każdy przecież chce o nich rozmawiać. W związku z tym naukowcy postawili intrygujące pytanie – jak pomóc ludziom zamkniętym we własnym świecie problemów, czy istnieje sposób na niewerbalne pozbycie się skumulowanych emocji, aby mogły ulecieć z umysłu niczym nagromadzona para w przykładowym garnku? Badania, które przeprowadzili dowiodły, że jednym ze skutecznych narzędzi w walce z depresją jest pisanie o własnych przeżyciach. Forma ta umożliwia przeprowadzenie wewnętrznego dialogu w intymnych i komfortowych warunkach, pomaga w określeniu źródła nękających zgryzot, oswojeniu się z nimi, dając równocześnie przestrzeń do pozytywnego ukierunkowania swoich myśli.
Pisanie ekspresywne – jak to się robi?
Siłą metody jest niewątpliwie jej prostota. Wystarczy zwykła kartka i coś do pisania. Komputer raczej odradzam. Dlaczego? Ponieważ pisanie ekspresywne polega na swobodnym przelaniu na papier wszystkiego co czujesz, nie zwracając uwagi na gramatykę czy poprawność treści. Ważne, aby nic nie ograniczało swobody zamiany myśli na tekst. Nawet jeśli szybkość pisania na klawiaturze jest twoim atutem, to dobrze jest dać swojemu mózgowi odpocząć od tego i poczuć siłę nacisku długopisu.
Przeczytaj także: E-A-T – współczynnik od Google mierzący jakość strony
Aby terapia była skuteczna należy jednak spełnić kilka warunków. Przede wszystkim zadbaj o intymność. Piszesz tylko dla siebie i nikt tego nie może przeczytać, prowadzisz emocjonalny dialog ze sobą, najszczerzej jak tylko potrafisz. Dla poczucia komfortu możesz założyć, że za jakiś czas wszystkie kartki spalisz. Przez kolejne 3-4 dni poświęć 15-20 minut na pisanie o najbardziej skrywanych uczuciach, niewypowiedzianych bolesnych emocjach, o myślach spędzających sen z powiek. Przez wszystkie dni analizuj swoje przemyślenia wciąż na ten sam temat. Staraj się jak najbardziej otworzyć na dany problem, spojrzeć z różnych stron i odnaleźć związek między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
Według autorów tej metody, takie swobodne pisanie w dłuższej perspektywie łagodzi negatywne skutki stresu, chociaż początkowo może wydawać się bolesne. Wszystko zależy od wagi dotykanego problemu i stopnia otworzenia się na niego. Z tego względu nie można niczego robić na siłę. Jeżeli przeżycia są zbyt mocne, przerwij autoterapię, nie walcz z uczuciami. Taki stan może być poważnym sygnałem o potrzebie konsultacji ze specjalistą.
Korzyści z pisania ekspresywnego
Parafrazując znane powiedzenie „warto rozmawiać”, powiem – warto pisać! Dzięki takiej ekspresji uczuć możemy podyskutować sami ze sobą, na pewno siebie wysłuchamy. Możemy zdystansować się do wielu trudnych sytuacji, nazwać problemy po imieniu i oswoić się z nimi. Redukowanie stresu i napięcia, szczególnie w dzisiejszych, zabieganych czasach, jest niezwykle cenne.
Autor tekstu: Piotr Tustanowski