Stres to nieodłączna część życia każdego człowieka. Niektórych paraliżuje, innych motywuje, a jeszcze innym zostawia blizny na długie lata. To, co z nim zrobimy, zależy od nas i od poziomu naszej rezyliencji. Słowo to może brzmieć trochę strasznie, ale po przeczytaniu tego artykułu dowiesz się, że wcale nie jest trudnym tematem (chociaż bardzo ważnym).
Co to jest rezyliencja?
W fizyce słowo rezyliencja oznacza elastyczność i zdolność materiałów do przywrócenia swojego pierwotnego kształtu po odkształceniu, ale dalej nie tłumaczy nam to, jaki to ma związek z pracą i na czym to dokładnie polega.
Dlatego wyobraźmy sobie gąbkę i kawałek metalowej blaszki. Kiedy naciskamy na gąbkę, ona się zmniejsza, ale zaraz po tym, jak ją odłożymy, wraca do swojego kształtu. W tej samej sytuacji metalowa blaszka będzie trudna do zagięcia, ale kiedy już to zrobimy, nie wróci do swojej pierwotnej pozycji.
Ludzki umysł to właśnie taka „gąbka” lub „blaszka”. Nieraz w pracy spada na nas ciężkie pianino (nowe zadania, rozmowa z przełożonym, zbliżający się deadline), ale człowiek z dobrą rezyliencją będzie jak gąbka i zaraz po tym, jak pianino zniknie, wróci do swojego „pierwotnego kształtu”. Ktoś z trochę gorszym poziomem rezyliencji będzie potrzebował więcej czasu, żeby poradzić sobie z napotkanymi trudnościami.
Stres to dla każdego trudne wyzwanie, ale ci, którzy lepiej sobie z nim poradzą, będą mogli szybciej funkcjonować normalnie. Na szczęście każdy może z „blaszki” stać się „gąbką” i dzięki ćwiczeniom znacznie poprawić swoją rezyliencję.
Przeczytaj również: Typy rozwoju zawodowego – podążanie ścieżką kariery
Czy rezyliencję można wyćwiczyć?
Mózg to mięsień jak każdy inny i można go ćwiczyć, więc i naszą rezyliencję można ulepszyć. W pracy funkcjonowanie pod wpływem dużego stresu jest szczególnie częste i dlatego ważne jest, aby dobrze sobie z nim radzić. Wyróżnia się trzy główne gałęzie, które mogą wpłynąć na lepsze budowanie i ćwiczenie naszej rezyliencji (wewnętrzna, zewnętrzna i rodzinna, której nie będę poruszać w tym artykule):
- Gałąź wewnętrzna, czyli nasze lepsze nastawienie do problemu, wyższa samoocena czy pewność siebie.
Ta część jest bardziej indywidualna od innych, dlatego trudno znaleźć w niej konkretne ćwiczenia do poprawy rezyliencji. W tym aspekcie ważna jest budowa poczucia własnej wartości, co można osiągnąć na przykład dzięki wyznaczaniu sobie celów i późniejszym ich realizowaniu. Stworzenie listy zadań na jeden dzień i konsekwentne ich wykreślanie potrafi znacząco poprawić nastawienie, a dodatkowo zapewnimy sobie obronę na wypadek niewygodnych i stresujących pytań szefa: „Co dziś robiłeś(-łaś) w pracy?”.
- Gałąź zewnętrzna, czyli poczucie bezpieczeństwa, przynależność do grupy czy wsparcie kolegów z pracy.
Nie da się ukryć, że czynniki zewnętrzne równie mocno wpływają na nasz poziom stresu. Rezyliencja w pracy będzie dużo lepsza, kiedy w grupie będziemy się czuli bezpiecznie i nie będziemy musieli się stresować zapytaniem o pomoc. Dlatego dobra atmosfera w firmie tak bardzo wpływa na efekty pracy. Trzeba pamiętać, że proszenie o pomoc to nie wstyd; dużo łatwiej jest sobie poradzić z problemem wspólnie niż samemu.
W czym pomaga dobra rezyliencja?
Nikt nie lubi pracować w ciągłym stresie. Taka praca nie dość, że przekłada się na życie prywatne, to jeszcze jest dużo bardziej obciążająca i męcząca niż normalna. Ćwiczenie rezyliencji zapewni wewnętrzny spokój i dużo lepsze samopoczucie na co dzień. Umiejętne dostosowanie się do sytuacji zaoszczędzi nam zmęczenia, a nawet fizycznego bólu wywołanego przez ciągły niepokój.
O rezyliencji w sekundę, czyli podsumowanie
- Rezyliencja to umiejętność dostosowania się do danej sytuacji, odporność na stres, a także umiejętność szybkiego pozbycia się negatywnych emocji.
- Jest to bardzo ważna zdolność, którą można wyćwiczyć, co niesie za sobą bardzo wyraźne, pozytywne skutki.
- W nauce tej sztuki pomagają ćwiczenia nad własną samooceną oraz lepszy kontakt z otoczeniem.
Autor tekstu: Karol Adamczyk